Całkowite wstrzymanie inwestycji w połączeniu z dalszym wzrostem PKB ostatecznie ma zakończyć okres stagnacji.

Prognozy na 2010 rok dla rynku magazynowego nareszcie są pomyślne.

W szczytowym okresie 2008 roku w budowie było ponad 1 mln mkw. magazynów, rok później już siedmiokrotnie mniej. W 2009 roku hossa się skończyła i przyszedł czas zastoju.

Nasycenie rynku powierzchniami do wynajęcia w latach poprzednich skutkowało znacznym obniżeniem popytu, spadkiem czynszów i wstrzymaniem aktywności inwestorów. Współczynnik powierzchni niewynajętej oscylował w okolicy 18%, co oznaczało ponad 1 milion mkw. pustostanów. Sytuacji nie pomagały rygorystyczne wymogi otrzymania kredytów na budowę.

Deweloperzy niemal całkowicie zrezygnowali z inwestycji spekulacyjnych, a całą energię poświęcili na wynajem już istniejącej powierzchni. W rezultacie najemcy mogli negocjować korzystniejsze warunki i niższe stawki. Dopiero w trzecim kwartale 2009 roku odnotowano niewielki wzrost popytu. Poprawa sytuacji ma nastąpić w drugiej połowie 2010 roku. Do użytku zostanie oddane zaledwie 30 tys. mkw. nowej powierzchni, co stanowi znikomą w skali ilość. Stawki wynajmu powinny utrzymać się na obecnym poziomie. Wszystko to sprawi, że liczba pustostanów znacznie spadnie, a rynek się ożywi.